Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna www.armagedonuczas.fora.pl
NIEZNANY ŚWIAT,PRZEPOWIEDNIE.PIĄTE SŁOŃCE,ROK 2012,REINKARNACJA, KONSPIRACJA,MEDYCYNA ALTERNATYWNA, ENERGIE ITP.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

3 HINDUSKIE ERY

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna -> „PIĄTE SŁOŃCE”
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tadeo
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 3:17, 05 Wrz 2012    Temat postu: 3 HINDUSKIE ERY

3
HINDUSKIE ERY
KIEDY SIĘ SKOŃCZY KALI JUGA
Według pewnych indyjsko-bliskowschodnich legend „ludzie mieli by przez 5 okresów przeżywać cierpienia po czym przyszła zagłada”. W hinduskich wierzeniach istnieje koncepcja okresu zwanego „Manha-juga”. Jest to cykl mający mieć 4 320 000 lat i jest on podzielony na 4 nierówne części .
Zaczynając od największej z nich: „Satja-juga 1 728 000 lat, następnie jest, „Treta-juga” 1 296 000 lat, dalej „Dwapara-juga” 864 000 lat, i ostatnia „Kali-juga” 432 000 lat.
Jeśli zawrzeć by ten cykl w formie liczącego 4 320 000 lat okręgu, to aż prosiłoby to się, aby móc umieścić go gdzieś w przestrzeni kosmicznej. Ale przynajmniej ja nie wiem, gdzie można by taką wielkość przypasować. Tym bardziej, że Hinduizm i Buddyzm posiadają jeszcze większe wartości liczbowe; i choć w obu tych filozoficzno religijnych systemach mają one inne wartości, to też idą w miliardy i tryliony lat.
Na przykład „Kalpa” w Hinduizmie zawiera w sobie 1000 „Manha-jug” i wynosi 4 320 000 000 lat, co miałoby obrazować długość życia Brahmy, który miałby żyć 100 swoich lat, a że jego noc ma taką samą długość co dzień, przeliczeniu na ziemskie lata miałoby to dawać uwaga!? 311 bilionów 40 miliardów lat ( 311 040 000 000 000 lat), uf.
W Buddyzmie ta sama „Kalpa” jest nieco skromniejsza i dzieli się na 3 jej rodzaje ( wielka, średnia, mała ), gdzie taka podstawowa miałaby mieć 139 650 lat, a okres istnienia świata miałby mieć 44 688 000 000 lat.
Ale wracając do jug, łączna ich suma 4 320 000 miałaby trwać 10-krotnie więcej jak najkrótsza z nich „Kali-juga”, czyli znów ostatnia złowieszcza część większej całości ( końcówki Majańskich „Słońc”).
I kiedy tak się temu wszystkiemu przyglądałem przypadek sprawił, że zauważyłem iż w drugiej z kolei „Treta-judze” ilość lat 1 296 000 jest identyczną liczbą z sumą 9 Majańskich „baktunów”, które to mignęło mi gdzieś jako przykład do przeliczenia jakiejś daty 9 x 144 000 = 1 296 000 dni?
Pojąłem, że prawidłowym zrozumieniem tych wielkości prawdopodobnie będzie postrzeganie ich jako hinduski moduł liczbowy, podobny do systemu Majów, Sumerów i Egipcjan.
Podobno jedna z glinianych tabliczek Sumerów zawiera szereg matematycznych wartości, których suma daje liczbę 195 955 200 000 000 ( książka M. Chtelain z 1975 r. ) . Po analizach astrologicznych dochodzi on tam do wniosku, że liczba ta jest stałą uniwersalną liczbą czasu wyrażonego w sekundach (publikacja Arnolda Mostowicza w „Nieznanym Świecie” z października 1991r.) .
Chatelain nazwał swą uniwersalną liczbę „stałą Niniwy”, a omawiana liczba dzieli się bez reszty przez 86400 ( ilość sekund w dobie ) 195 955 200 000 000 : 86400 = 2 268 000 000 dni, czyli podobno 240 cykli „Roku platońskiego”.
Przypomnę, że Sumerowie używali sześćdziesiętnego systemu liczbowego ( tak godzina 60 min, minuta 60 sek., sekunda jak i doba są pomysłami Sumerów).Jeśli więc w Hinduizmie podobnie należy postrzegać ich Jugi jako moduł czasowy, to można by go postrzegać jako ilości dni w latach
po 360 dni.
Kali 432 000 : 360 = 1 200
Rys. 9, 10, 11a Dwapara 864 000 : 360 = 2 400 - 2 x 1 200
Treta 1 296 000 : 360 = 3 600 - 3 x 1 200
Satia 1 728 000 : 360 = 4 800 - 4 x 1 200
Później znalazłem, że podobny pomysł do mojego mieli już i inni, między innymi ktoś np. zestawił sumy skorygowanych tak lat iż z w ten sposób uzyskanych wartości 1 200 + 2 400 + 3 600 +4 800 = 12 000 mnożąc przez 2 (Noc i dzień Brahmy 12 000 x 2 = 24 000 ) wkomponował w „Rok Platoński”( Rys.11b ).
Nie wiem, czy jest to do końca słuszny pogląd, lecz myślę, że na pewno z Wed spisanych ponoć przez któregoś z Wjasajów nie dowiemy się zbyt wiele, jeśli będziemy je rozumieć dosłownie .
Może jest tak dlatego, że właśnie dosłownie znaczenie Wjasa oznacza „zbiorca”, lub co może lepiej pasuje do tych „świętych skrybów” ich funkcje tłumaczy się jako „komplikator”, gdyż mimo że po stworzeniu puran zinterpretowali ponoć dla mniej inteligentnych „Mahabharatę”, to jak mi się wydaje niezbyt wiele rozjaśnili owe zawiłe teksty i zasady w nich współdziałające.
Dodatkowo ciekawostką, a może także dowodem na to, że przypadkowo lub celowo wiedza co niektórych kultur została pomieszana i skomplikowana, mógłby być fakt, iż Hindusi wierzą, że żyjemy w tej ostatniej najbardziej złowrogiej części „Manha-jugi” czyli „Kali-judze” (432 000 lat), ale że jednocześnie przetrwaliśmy w niej już ponad 5 100 lat.
Czyż nie jest to dokładnie taki sam okres jaki do dziś mija od początku „5 ego Słońca”!?
Wygląda to tak, jakby ktoś pomylił i pomieszał jakieś istotne dla przyszłych pokoleń informacje i błędnie wpisał moduł czasowy w „Rok Platoński”, myląc przy tym dni z latami.
Istnieją jeszcze inne możliwość i. I tak według hinduizmu wszechświat powstaje, a następnie przechodzi przez 4 okresy zwane „Juga”. Poszczególne jugi trwają 4800, 3600, 2400 i 1200 „lat boskich”, gdzie każdy taki rok to 360 lat( „boski rok”). Jest to podobne do Sumeryjskiego „boskiego roku”, który trwa 3600 lat - tak zwany SAR ( znany też w hinduizmie - 360 dni Brahmy jako jego jeden rok tzw. kalpa ).
A jeśli tak, to może w istocie chodzi tu o okresy (jugi ) podzielone przez „ boskie SAR czyli kolejno 480, 360, 240 i 120 okresów po 3600 lat. Jest to moim zdaniem możliwe jeśli by odejść od hinduistycznej ortodoksji i spojrzeć na sprawę bardziej od strony unifikacji historii i wierzeń światowych kultur, kiedy też jak w hinduizmie 1 okres miał być tak zwanym złotym wiekiem.
Okresy w hinduizmie dzielą się na: złoty wiek – czas rozwoju i wzrastania, dalej następne okresy pomału dążą do upadku, co spełnia się w ostatnim z nich „ciemny wiek żelaza”( co ciekawe bardzo podobny koncept również występuje w wierzeniach Indian Hopi, i na przykład u Greków).
U Majów pełen cykl stanowi 5 światów (po ok.5125,36 roku co dawało by razem ok 25 627 lat ), ale tak jak wspomniałem starożytni Grecy również mieli system okresów istnienia świata. Według Hezjoda, epika Greckiego urodzonego ok. 700 roku p.n.e., istoty ludzkie wywodzą się od rasy żelaznej. Hezjod podzielił świat na epoki. I tak pierwszą była Epoka Złota, gdzie żyła złota rasa prowadząc beztroskie życie. Epokę tę i istoty tam zamieszkałe bez wyraźnej przyczyny pokryła ziemia, po czym stali się duchami- strażnikami. Następna epokę, czyli Epokę Srebrną charakteryzowała srebrna rasa ( długie dzieciństwo i krótka anarchiczna młodość), za to że odmówili służenia bogom; Zeus usunął ich; pokryła ich ziemia. W epoce Brązowej istniała brązowa - straszna, zaciekła i okrutna rasa. Wszyscy oni wymordowali się wzajemnie i zstąpili do Hadesu. Według Hezjoda Prawdziwą Ludzką Rasą, ponoszącą nieustanny trud i nędzę, jest dopiero rasa w epoce Żelaza, kiedy to naszym przeznaczeniem miałoby być zniszczenie przez Zeusa.
Praktycznie wszystkie religie i kultury rozróżniają epoki lub ery. Na przykład Buddyści mówią o cyklu 64 światów; czas ten dzieli się na osiem cyklów zniszczenia-siedem ogniem i jeden wodą . Ósmy cykl, to końcowa Apokalipsa, po niej cykl 64. Świat podobnie jak w innych kulturach zaczyna się od nowa. Tutaj aż korci aby wspomnieć o geometrii przestrzeni wg Nassima Harameina, Którego idealnie spójna z mikro i makro kosmosem teoria została przedstawiona na przykładzie modelu składającego się też z 64 czworościanów,uzyskując w ten sposób sześcio-ośmiościan . (równowaga wektorowa),a ta teoria z kolei łączy się z mymi niedokończonymi obliczeniami odnośnie mej teorii związanej ze „światowym systemem energetycznym” „world grid system” do której podwaliny w historycznie znanych nam czasach położyli tacy filozofowie jak Platon, Pitagoras i Euklides. (Rys.12)
Majowie też mają swój czas zniszczenia i rozpadu, po którym miałoby dochodzić do wielkich powodzi, które to niszczą wszystko. A potem świat ponownie się odradza , znów pojawiają się zwierzęta i człowiek i ponownie wielokroć przechodzą wszystkie jego fazy. Świat wielokrotnie ginie, aby móc narodzić się od nowa.
Według mitologii hinduskiej nad tym procesem czuwa trójca bogów zwana timurti. (Rys. 13 a, b, c)
Brahma mający cztery twarze i ręce, odpowiada za tworzenie świata. Również czteroręki
Wisznu o błękitnej skórze miałby być tym, który utrzymuje istnienie świata, dbając o równowagę między dobrem a złem . W krytycznych sytuacjach miałby on pojawiać się na Ziemi, aby zaprowadzić tu ład, (awatarowie czyli „wcielenia” lub „objawienia” Wisznu to między innymi Kriszna, Budda, Rama i zwiastujący rychły „koniec świata” Kalki).
Trzecim z najważniejszych bogów hinduizmu to Śiwa posiadający błękitną twarz, który odpowiada za zniszczenie świata, co oczywiście nie znaczy , że miałby być złym bogiem, ale po prostu on musi wypełniać swą rolę w odwiecznym cyklu narodzin i śmierci świata. Śiwa jest też bóstwem mądrości a jego awatarami są bóg z głową słonia Geneśa oraz boska matka Devi.
Wielowiekowa tradycja hinduizmu ( oficjalnie ok.4500 lat ) powołała do życia setki większych i pomniejszych bóstw, ale też tak jak w monoteiżmie istnieje tu jeden główny nadrzędny bóg Brahman, który nie jest obiektem kultu i będąc czymś w rodzaju mocy czy stwórczą siłą wszechświata i odwieczną energią, jest on duchem sprawczym wszystkiego co nas otacza łącznie z bogami będącymi aspektami i wcieleniami tej nadrzędnej inteligentnej energii.
Ale odchodząc od hinduizmu, również i w innych bliższych nam świętych tekstach istnieje wiele astronomicznych danych poplątanych z żywotami proroków i świętych („Księga Henocha” „Księga Daniela” „Księga Ezechiela”), czy ukoronowanie tych danych zmieszanych z apokaliptycznymi wizjami „Objawienie Jana”. I znów właśnie w „Objawieniu Janowym” znaleźć można poznane nam już liczby.
I tak np. 144 000 (1 baktun = 144 000 dni ), które występuje obok liczby 666.( Np. data założenia Babilonu) 144 000 : 666 =216216216… 144 000 : 2 160 = 66,6666…
I w taki właśnie sposób znów wracamy do czasu trwania ery ( 2 160 - jeden „Dom zodiaku”) i do nazwanego od imienia badacza i filozofa „Roku Platońskiego”. Aby nieco uściślić, dodam iż Platon ( Rys.14 ) inaczej rozumował ten okres nazywając go „Wielkim Rokiem”. Określał go na 72 000 letni okres składający się z 2 faz po 36 000 lat, w ciągu którego to ludzkość przechodzi pełen cykl ( od narodzin do upadku). Podobnie jak mezopotamscy astrologowie Platon wierzył, że te okresy zaczynają i kończą się wielką kosmiczną koniunkcją wszystkich ważnych ciał kosmicznych ( w dniu przesilenia zimowego 21 grudnia 2012 roku ma być wielka koniunkcja z udziałem środka Galaktyki, Słońca i Ziemi).
We wspomnianej wcześniej książce Sitchina jest omówiony pewien starożytny mędrzec i kronikarz znany jako: „Berossusa” . Podobnie jak Ptolemeusze, Seleukidzi także zaangażowali władającego greką uczonego, znanego jako Berossus, dawnego kapłana Marduka , aby skomplikował dla nich historię i prehistorię ludzkości i jej bogów według mezopotamskiej wiedzy. Berossus prowadził swoje badania i pisał swoje prace w bibliotece tabliczek z pismem klinowym, ulokowanej w pobliżu Harranu. To z jego trzech ksiąg (o których wiemy jedynie z fragmentarycznych cytatów z pism innych starożytnych autorów) świat zachodni, Grecja a później Rzym, dowiedział się o Anunnaki i ich przybyciu na Ziemię, o erze przedpotopowej, stworzeniu Mądrego Człowieka, potopie i o tym, co było dalej. Tak więc od Berossusa ( co później potwierdziły odkrycia i odczytanie tabliczek z pismem klinowym) po raz pierwszy dowiedziano się, że 3 600 „Sar” jest „rokiem” bogów.
W 200 roku prz. Chr. Seleukidzi przekroczyli ptoleuszowską granicę i zajęli Judeę. Tak jak w innych przypadkach historycy doszukują się geopolitycznych i ekonomicznych przyczyn tej wojny –ignorując aspekty religijno – mesjanistyczne. Właśnie w relacjach o potopie Berossus zamieścił w charakterze ciekawostki informację, że Ea/Enki polecił Ziusudrze (sumeryjskiemu Noemu ) „ ukryć każde dostępne pismo w Sippar, mieście Szamasza” , aby ich nie odzyskano po potopie, ponieważ te pisma „ traktują o początkach, środkach i końcach”. Według Berossusa świat przechodzi okresowe kataklizmy; powiązał je z erami zodiakalnymi, współczesna mu era zaczęła się 1920 lat przed epoką Seleukidów (312 roku prz. Chr.). Wyznaczało to początek ery Barana na rok 2232 prz. Chr. Era ta miała wkrótce dobiec kresu, nawet po uwzględnieniu jej pełnej matematycznej długości (2232 – 2160 = 72 lata prz. Chr. )
Z tego fragmentu nasuwa się kilka wniosków : po pierwsze uzyskujemy rok początku Ery Ryb na ok. rok 72 p.n.e. i co za tym idzie kres tej ery.2 160 – 72 = 2088 roku n.e. ,czyli niezmiernie blisko czasowi końca „5 Słońca”, jeśli by rok podzielony przez 13 baktunów liczyć nie po 365,25, ale 360 dni
13 x 144 000 =1 872 000 dni : 360 = 5 200 lat – 3113 = 2087 roku n.e., kiedy to nie tylko miały by nastąpić jakieś fizyczno-katastroficzno- astronomiczne zmiany, ale również zmiana rządzących Ziemią „bogów” związana z ich powrotem (Jezusa, Quetzalcoatla, Wotana/Wirakoczy itd. itp.).
Następnie z tego fragmentu wynika, że tak jak wspomniałem wcześniej, powszechne we wszystkich czasach i kulturach jest utajnianie i zamazywanie istotnej dla ludzkiej egzystencji wiedzy (Incydent z drzewem wiedzy i życia , sprawa wieży Babel i pomieszania języków - Biblia ; sprawa „upadłych Aniołów” -”Księga Henocha”) Genesis 3, 22: „ I rzekł pan Bóg : Oto człowiek stał się taki jak my: zna dobro i zło, Byleby tylko nie wyciągnął teraz ręki swej i nie zerwał owocu także z drzewa życia , i nie zjadł, a potem żył na wieki!...
;11, 6 I rzekł Pan: Oto jeden lud i wszyscy mają jeden język, a to dopiero początek ich dzieła. Teraz już dla nich nic nie będzie niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. 7. Przeto zstąpmy tam i pomieszajmy ich język, aby nikt nie rozumiał języka drugiego!
Aniołowie przekazali wiedzę ludzkim kobietom, „dlatego ludzie zginą gdyż za dużo wiedzą.”
Wcześniej zauważyłem, że ery mogą być związane z cyklicznymi kataklizmami. Jeśli 3 600lat jest liczbą „bogów”, a kataklizmy miały by występować co 10 800 lat, zaś zmiana władzy na Ziemi miałaby wiązać się z 12 okalającymi „Rok Platoński” zodiakalnymi znakami, z których każdy symbolizował innego z panteonu 12 „Bogów”, to: 3 600 x 3 = 10 800 = 5 x 2 160. Lecz „Rok Platoński” ( ok. 26000 lat) powinien mieścić w sobie więcej jak 7 okresów po 3600 lat ( 25 200) lub aż 12 okresów po 2 160 ( 25 920 lat)( Rys.5 ).
Kolejnym dziwnym podobieństwem jest określenie okresów między kataklizmami jako „Czas, dwa czasy i pół czasu”, które znaleźć można w Księdze Daniela i Objawieniu Jana, a któremu to cytatowi nieomal obsesyjnie I. Newton poświęcił dużą część swej badawczej kariery, w końcu określając przed siebie rozkodowany z biblijnych tekstów rok „Końca Świata” na rok 2060 n.e.
Według Sitchina zapoczątkowana w 72 roku przed Chrystusem era „Ryb” ( ezoteryczny symbol Jezusa) wiąże się bezpośrednio z kwestią „Bogów”, „Mesjaszów”, „Aniołów” czy świętych, którzy rywalizując między sobą o władzę nad planetą Ziemia i o rzesze potrzebnych im do swoich intryg, prac i wojen ludzi, co raz wykorzystywali ich do zbrojnych porachunków.
Pierwszym takim znanym wykorzystaniem człowieka przez „Bogów” jest w mitologii rola Herkulesa vel Oriona vel Gilgamesza vel Samsona (znanych w innych kulturach pod różnymi imionami ). Z głębszego zastanowienia nad tą sprawą bezsprzecznie wynika, że wszystkie wojny i ogromna większość politycznych poczynań służy do manifestacji siły, a w konsekwencji dąży do przejęcia władzy nad ludźmi i planetą.
Niekiedy trudno powiedzieć kiedy i która z ludzkich ras, religii czy grup przynależy któremu z rywalizujących ze sobą bóstw. I tak naprawdę nie wiadomo, czy taki czy inny przywódca duchowy jest lepszy, sprawiedliwszy czy bardziej uprzywilejowany do władzy nad nami, tym bardziej, że na wzór „1984” Orwella najprawdopodobniej my w tej zabawie jesteśmy tylko jako najemnicy, którzy często nie mają pojęcia w jakiej sprawie walczą, nie raz występując przeciwko tym, których niedawno byli sprzymierzeńcami.
Ale nieco odbiegłem od tematu naszych słonecznych okresów i z faktem, że mielibyśmy być teraz w końcówce „5 Słońca”, jeśli by przyjąć jeden sposób obliczania ich długości po 5 200 lat 5 200 x 5 = 26 000 lat.
Zostawiając jednak kwestię, gdzie mógłby być ukryty błąd, może warto by zastanowić się nad samym momentem zakończenia słonecznych er i związanymi z nim przyszłymi zdarzeniami, zakładając np., że bliski tym zdarzeniom miałby być jakiś punkt zerowy w jakimś gigantycznym kosmicznym zegarze. Taki pogląd poniekąd jest bardzo powszechnie powielany i akcentowany przez wiele ezoterycznych i pseudonaukowych źródeł. Jednym z takich poglądów jest domniemanie, że w dniu zimowego przesilenia 2012 roku Ziemia znajdzie się w możliwie najodleglejszym od środka „Drogi Mlecznej” punkcie swej wędrówki z Układem Słonecznym, tworząc wraz z Księżycem i kilkoma planetami silną koniunkcję (Ziemia, Słońce, Środek galaktyki ).
Według pewnych głosów taka sytuacja po pierwsze: spowoduje ściągnięcie w stronę Ziemi wiązki niedawno przez uczonych odkrytego intensywnego promieniowania, które to według pewnych nie całkiem uzasadnionych poglądów miały by uaktywnić 24-ty cykl „Burz Słonecznych”, a w konsekwencji przebiegunowanie lub przeskok geograficznych biegunów naszej planety, a w rezultacie w najlepszym przypadku kolejny potop.
Według innych wizjonerów i ludzi interesujących się tym zagadnieniem powodem tych pewnych perturbacji i zmian ma być zbliżenie się mitycznej planety „ Nibiru/Marduk”. Czy bywało tak w przeszłości już niestety nie mogą nam powiedzieć ci, którzy podobne sytuacje astronomiczne odczuwali ostatnim razem około 26 000 lat temu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna -> „PIĄTE SŁOŃCE” Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin