Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna www.armagedonuczas.fora.pl
NIEZNANY ŚWIAT,PRZEPOWIEDNIE.PIĄTE SŁOŃCE,ROK 2012,REINKARNACJA, KONSPIRACJA,MEDYCYNA ALTERNATYWNA, ENERGIE ITP.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

30 Rzeczywistość kwantowa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna -> „PIĄTE SŁOŃCE”
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tadeo
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 4:15, 05 Wrz 2012    Temat postu: 30 Rzeczywistość kwantowa

30
Rzeczywistość kwantowa

Nasze istnienie, jak i w ogóle istnienie wszystkich i wszystkiego, jawi się jako rodzaj wielowarstwowego ponadczasowego hologramu, coś na kształt wspólnego obrazu wielu twórców niezależnie od siebie nanoszących swe zmiany, korekty i poprawki na owym obrazie.
W rezultacie wszyscy „artyści” będący obecnymi i zaprzeszłymi istotami nieustannie zmieniają ten nawarstwiający się plan, w odniesieniu do tak zwanej „twardej rzeczywistości materialnej”, która w gruncie rzeczy jest jedynie ugruntowywaną przez tradycje i przyzwyczajenia zbiorową świadomością jakiejś z warstw naszego dzieła czy jego alternatywnego planu istniejącego w równoległym świecie.
Idąc dalej w myśl moich rozważań okaże się, iż my sami czyli twórcy i projektodawcy owego dzieła, nie jesteśmy niczym innym jak tylko realizacją czyjejś lub przez reinkarnacyjno- karmiczne związki naszej własnej kreacji na jakimś z rozlicznych holograficznych planów.
Stwarzanie samych siebie i otaczającego nas świata niesie w sobie wiele implikacji tak w iluzorycznym planie liniowym jak i również może mieć swe zmiany i odniesienia w przeszłości, do której nie tylko możemy wrócić w swych wspomnieniach, ale również dzięki świadomości tego kwantowego planu możemy niejako cofnąć się w czasie i na przykład poprzez powrót do swego stanu zdrowia z przed zaistnienia jakiejś choroby czy schorzenia samemu się uzdrowić.
Oczywiście w tej materii ogranicza nas jedynie nasza często zakorzeniona świadomość, przyzwyczajenia, jak i wszelkiego typu narzucone nam dogmaty wiedzy i wiary, które niejako nie pozwalają nam oczyścić „dzieła” z nawarstwionych zmian i poprawek kolejnych warstw, pod którymi nieustannie istnieje przecież nasza „młodsza” wersja nas samych, tak z tego, jak i z poprzednich żyć.
Istnienie takiego właśnie porządku rzeczy uwidacznia nam wiele, niekiedy nawet pozornie nie związanych, a nawet wykluczających się aspektów naszych, tak obecnych jak i zaprzeszłych rzeczywistości, gdzie istnieje wszystko, co tylko nasz szalony twórca niezliczoną ilością myśli i działań istnień może tylko wykreować.
Tak więc jakkolwiek istnieją bardziej personalne związki nas, czy to w obrębie reinkarnacyjno- karmicznych zależności, czy rodzinno, narodowo- nacjonalistycznych współzależności, to w gruncie rzeczy i tak wywodzimy się z jednego pradawnego początkowego holograficznego dzieła, a nawet z koncepcji jego zaistnienia jeszcze przed stworzeniem czegokolwiek.

Aby na przykład przybliżyć jedynie jeden z aspektów tej rzeczywistości kwantowej, którym jest prawo i zasada reinkarnacji, które to moim zdaniem są z tym planem nierozerwalnie związane, dojdziemy do konkluzji pozwalających „uzdrowić” nasze dotychczasowe istnienie, jeśli oczywiście takie jest, było lub będzie nasze założenie.
Niewątpliwie oczywiście będzie to możliwe jeśli w taką możliwość uwierzymy i jednocześnie zakładając i uświadamiając sobie , iż reinkarnacja i jej ewentualne karmiczne związki i wpływy są obowiązującą prawdą istnienia, gdyż jest to siłą rzeczy rzeczywistość, tym bardziej utajona im mniej jesteśmy jej świadomi.
W takim razie tak na przykład ja, jak i inni, przez samo tylko zainteresowanie się tą w gruncie niezbyt w naszej kulturze popularną ideologią, możemy mieć do czynienia z czymś, co można by nazwać na przykład przebudzeniem.
Jakkolwiek oczywiście trudno jest o tym wnioskować czy poznać wszystkie czynniki, które takiemu ”przebudzeniu” mogą towarzyszyć, co też może być, a w mym przekonaniu nawet jest bardzo indywidualną sprawą w każdym z jej przypadków, tym niemniej fakt, iż w jakimś czasie przy jakichś problemach czy sytuacjach stanęliśmy nie tylko przed dylematem istnienia reinkarnacji, ale nie koniecznie traktując tego fenomenu jako rodzaj dobrej zabawy podobnej spirytystycznemu wywoływaniu duchów, postanowiliśmy poznać i uzdrowić nasze karmiczne zadłużenia, świadczy o dotyczącej nas takiej możliwości.
Ja osobiście zawierzyłem swojej intuicji i od pewnego czasu przez analizę porównawczą i zmianę swych rutynowych zachowań eksperymentuję z uzdrawianiem wszystkich aspektów swego życia.
Efekty są widoczne, choć każda właściwa i tym samym pozytywna zmiana, często wiąże się z wyrzeczeniami, na które nie zawsze jesteśmy dość dojrzali i świadomi pryncypiów rządzących życiem.
Moim zdaniem są co najmniej dwie drogi uzdrowienia swego życia, tak „fizycznego” jak i „duchowego”: pierwszą jest dotarcie i zrozumienie tego kim jesteśmy, po co i czemu istniejemy, a w dalszym rozrachunku dotarcie do założeń i obowiązków karmicznych, aby móc, w zależności od w gruncie rzeczy swych własnych narzuconych sobie przed urodzeniem założeń, prawidłowo je wykonać czy zrealizować.
Druga drogą, jak mi się wydaje, jest odcięcie się od przeszłości i wybaczenie sobie wszystkich swych niedociągnięć, z jednoczesnym życzeniem sobie realizacji swych najskrytszych pragnień, a w odniesieniu do naszego wspólnego „arcydzieła” po prostu idzie tutaj o „namalowanie” w danym nam miejscu na owym kosmicznym planie takiej dotyczącej nas rzeczywistości, abyśmy naprawdę mogli się z niej cieszyć.
Oczywiście tworząc owe zmiany musimy być świadomi jakie mogą one mieć oddźwięki i implikacje na otaczającą nas rzeczywistość, ak i uwzględnić rezonans jakiemu nasze zmiany zostaną poddane w tak zwanym „polu morfogenetycznym”, czyli mówiąc inaczej na otaczającej nas świadomości zbiorowej, która jest nie tylko postrzeganym obrazem, ale również wiąże się z wciąż istniejącymi „zamalowanymi” warstwami naszego dzieła.
Dla przykładu, w latach osiemdziesiątych polski uczony i jednocześnie różdżkarz niejaki Miłosław Wilk ,odkrył na polskim wybrzeżu istnienie na Ziemi swego rodzaju mikrostruktur geopatycznych pozostawionych przez niegdyś zaistniałe zdarzenia, nawet jeśli po których obecnie niema już najmniejszych śladów.
O tym fenomenie wspomina na przykład para fizyków Grażyna Fosar i Franz Bludorf w swej książce „Dziedzictwo Avalonu”.
Chodzi o to, iż najprawdopodobniej wszystkie emocje odbijają swe piętno w miejscu, gdzie one zaistniały i to nie tylko okolice pól bitew czy cmentarze, choć jest tam tych negatywnych energii najwięcej, a wiadomo, że w Europie, a szczególnie w Polsce, tych ludzkich dramatów było całkiem sporo i nawet w zwykłej chłopskiej chałupie lub w obejściu mogło zaistnieć coś, co wpłynie kiedyś na kogoś, kto prawdopodobnie nie przypadkiem urodził się lub zamieszkał w danym miejscu.

Pokrótce: pole morfogenetyczne jest swego rodzaju koncepcją naukową, opierającą się na tezie, iż nic w przyrodzie nie ginie i teorii fizyki kwantów głoszącej, iż świat jest złożony z 10 do26 wymiarów nieustannie tworzących swe repliki w nieskończonej ilości światów alternatywnych i równoległych.
Obie te nowe naukowe tezy znajdują swój odpowiednik w starożytnych wierzeniach wielu ludów i ich „świętych tekstach”: (Mahabharata, Wedy, Popol Vuh, żydowska Kabała, a nawet poprzez gnozę zapisana w Piśmie świętym Nowego i Starego Testamentu, jak i w chrześcijańskich apokryfach).
Podobnie Kronikę Akaszy nazywana też często pamięcią przyrody, miałaby być swego rodzaju „zbiorową inteligencją” Kosmosu, skąd od urodzenia czerpiemy swą wiedzę, intuicję, odczucia, talenty i pragnienia, często bazując na gotowych scenariuszach „żyć” osób z przeszłości, co w pewien sposób zaprzecza lub uściśla w innej pozycji koncepcje reinkarnacji.
Tak jak wspomniałem, tezy te od czasu obalenia i upadku Teorii Względności Einsteina, od kilkudziesięciu lat zaczynją być jak najbardziej naukowymi poszukiwaniami „Kwantowej Teorii Strun” i „Super Strun ”opartych na wzorach „Długość Plancka”.
Tak więc o owych fenomenach, zależnościach czy oddziaływaniach w kreowaniu otaczającej nas rzeczywistości mówią nie tylko wierzenia starych kultur i religii, ale coraz bardziej do ponownego odkrycia tych od zawsze zapisanych w nas prawd zbliża się nowa nauka coraz bardziej zatracając swój koncepcyjny charakter na korzyść „namacalnych” efektów, na razie w postaci pomagającym nam żyć gadżetów opartych na istocie funkcjonowania kwantów.
Jakkolwiek z opanowaniem świata kwantów i stworzeniem kwantowego komputera futurolodzy zapowiadają nam świetlaną przyszłość „złotej ery”, to w zasadniczy sposób już dziś opanowując pewną wiedzę i zdolności związane z prawdziwą istotą rzeczywistości, możemy pomóc sobie w osiągnięciu wielu dóbr trudno osiągalnych przy tradycyjnym pojmowaniu otaczającej nas rzeczywistości.

http://www.youtube.com/watch?v=hJIkno-mM04&feature=player_embedded


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna -> „PIĄTE SŁOŃCE” Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin