Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna www.armagedonuczas.fora.pl
NIEZNANY ŚWIAT,PRZEPOWIEDNIE.PIĄTE SŁOŃCE,ROK 2012,REINKARNACJA, KONSPIRACJA,MEDYCYNA ALTERNATYWNA, ENERGIE ITP.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

15 A Z NIM STO CZTERDZIEŚCI CZTERY

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna -> „PIĄTE SŁOŃCE”
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tadeo
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 3:48, 05 Wrz 2012    Temat postu: 15 A Z NIM STO CZTERDZIEŚCI CZTERY

15
A Z NIM STO CZTERDZIEŚCI CZTERY TYSIĄCE MAJĄCE IMIĘ JEGO I IMIĘ JEGO OJCA NA CZOŁACH SWYCH WPISANE.
Jeżeli ktoś przyjrzy się historii ludzkiej egzystencji na Ziemi może będzie mógł zauważyć siebie jako ziarenko wrzucone między dwa ścierające się młyńskie kamienie. Wszelkie istniejące na tej planecie wojny i wstrząsy ekonomiczno –polityczne są wynikiem rywalizujących ze sobą sił, gdzie ludzie są jedynie bezwolnymi, często wspólnymi dla obu tych sił narzędziami realizacji obcych celów i dążeń.
Jednak wierzący nie zadają sobie pytania jak to jest możliwe, że całe Chiny o populacji przekraczającej 1,3 mld osób i Indie zamieszkałe przez ok. 1,1 miliarda ludzi, po prostu pójdą do piekła, a jedynie kilka milionów Polaków, Włochów i Francuzów znajdzie się w niebie. Oczywiście głoszą tak jedynie ci, którzy zapominają, iż według słów Jana ze swej „Apokalipsy” w niebie jest jedynie 144 000 wolnych miejsc.
W tej narzuconej nam roli bycia kozłem ofiarnym, jeśli zwycięzcami są także i ludzie, a nawet jeśli w owym zwycięstwie co niektórzy mają jakiś przyczynek, to mało kto i tak wie z kim i przeciwko komu tak naprawdę walczy. Często na wzór książki Orwella 1984, w tej partii szachów pionki nie tylko przemieszczają się po dwubarwnej szachownicy, lecz często zmieniają również swój kolor z białych w czarne i z powrotem. Apostoł Paweł przeklina anioła, który zwiastowałby inną ewangelię od tej, którą mu objawił Chrystus, lecz można zadać pytanie skąd ów apostoł wziął tę inną ewangelię, a ściślej kim był ów anioł?(Gal. 1:Cool.W tym przypadku Paweł każe więc sprawdzać słowa anioła! I rzeczywiście różni aniołowie objawiają się ludziom i głoszą im nowe odmienne prawdy. Aniołowie- a może diabły? Znamy przecież „Upadłych aniołów” - jak i urywek z apokryficznej Księgi Henocha, który przytoczyłem wcześniej :6, 1 „Kiedy ludzie rozmnożyli się, urodziły im się w owych dniach ładne i piękne córki…. i dalej: 3 Amezarak wyuczył zaklinaczy i nacinaczy korzeni, Armaros [nauczył] odklinania, Barakiel [ wychował] astrologów, Kokabiel złowieszczów, Tamiel wyuczył astrologów, Asradel nauczył dróg księżyca.”. Ludzie zaś jak tam ogłasza Henoch powtarzając słowa Boga „zginą, gdyż za dużo wiedzą”.
W kosmologicznej mitologii i religii Sumeru, Akadu i Babilonu występują boskie istoty, a na czele tego panteonu występuje tożsamy ze Stwórcą ,lecz wyższy od starotestamentowego Jahwe, bóg Anu (sum. An, akad. Anu, Anum) - w mitologii mezopotamskiej "Bóg-Niebo", "ojciec wszystkich bogów" i "król Anunnaków", stąd nazwa Anunaki- dzieci Anu. Anu jest bogiem stojącym na czele panteonu sumeryjskiego i babilońskiego, jako bóg najwyższy. Wraz ze swym synem Enlilem "Panem Powietrza" i Enkim "Panem Ziemi" Anu tworzy, podobnie jak to jest w hinduizmie i chrześcijaństwie, wielką trójcę bogów .
Poniżej w hierarchii są Anunaki, Anun(n) a, Anun(n) aki ("książęce potomstwo", dosł. "potomstwo księcia"); akad. A/Enūnakū, A/Enukkū) – w mitologii mezopotamskiej ogólna nazwa bóstw jako dzieci boga Anu, zamieszkujących niebo i ziemię, podobne do anielskich dzieci boga z religijno-mitologicznych wierzeń judo-chrześcijańskich.
Trzecią grupą niebiańskich współpracowników Boga są Igigi (zwykle oznacza sum. dNUN.GAL.MEŠ, tłum. "Wielcy Książęta"; akad. Igigū) - w mitologii mezopotamskiej ogólna nazwa bóstw babilońskich; określane tyczące się do bóstw mniej znacznych od Anunnaki (porównywalnie może tutaj chodzić o „upadłe anioły” z Księgi Henocha).
Jeśli chodzi o Anunaki to moim zdaniem są oni w nieustannym konflikcie z samymi sobą już od bardzo dawna ( dualizm-dobro zło, Bóg Szatan), z tym, że tak naprawdę w myśl Gebelsowskiej prawdy i tezy, że „tylko zwycięzcy mają rację”, tutaj też dobrym Bogiem jest zawsze ten, który aktualnie wygrywa wybory na króla Ziemi. Wojny na Ziemi prawie nigdy nie mają podłoża ekonomicznego, ale religijne. Niestety, ludzkość płaci za te boskie zatargi wysoką cenę. Odkąd ludzie stracili kontakt ze swoimi stwórcami, otrzymali zaocznego boga w postaci Jezusa. Zmienia się oficjalną wersję historii, niszczy artefakty, manipulowane są środki masowego przekazu, rządy i religie.
Z momentem zaistnienia kolejnej ery zodiakalnej zmienia się kadencja panujących na Ziemi bogów, wraz z obowiązującą religią- Era Byka: Egipskie święte Apisy, Biblijny Złoty cielec czasem utożsamiany też z Jahwe, hinduizm i ich święte krowy. Era Barana: Judaizm, ofiary świątynne przede wszystkim z baranów i owiec. Jako proroczy zwiastun nadejścia nowej ery Ryb tradycja przetrwała również w Chrześcijaństwie przedstawiając Jezusa jako przyszłego pasterza. Era Ryb: Chrześcijaństwo, inny sposób chrztu, alegorie i nazewnictwo związane z rybami i rybakami. Era Wodnika: Matriarchat, ponowny kult Bogini. Oczywiście zawsze rządzą nami inni Anunaki ( w domyśle Bóg –bogowie), którzy roszczą sobie prawo do posiadania i królowania na Ziemi. Natomiast wywoływane między ich stronnictwami wojny używają ludzi przede wszystkim jako mięso armatnie.
Ludzie zabijają się dla tych dwóch klanów (ród Enki i Elnila), podobnie jak w dualizmie trwa odwieczna walka „dobra” ze „złem”, w szczegółowo długo wcześniej zaplanowanych zbrojnych konfliktach. Kraje zachodnie, w tym angloamerykańskie podobno współdziałają i pracują dla Anunaki i ich potomków („Korona Brytyjska”). Według badacza Davida Icke są oni pół-ludźmi pół-jaszczurami żywiącymi się strachem i negatywną energią osób, które są więzione czy uzależniane. Polityka rządów, kulty, a przede wszystkim światowe religie starają się dostarczać czczonym przez siebie bytom te energie (wiara w piekło i szatana) .
Myślę, że David Icke w wielu kwestiach może mieć rację. Istoty takie jak gadzie Anunnaki (lub ich skrzyżowane z ludźmi potomstwo) może muszą absorbować niską energię, która pojawia się, kiedy ludzie są w depresji lub się boją.
Dla kontrastu co pewien czas aplikuje się nam zmiany, lub zajmuje się ludzkie postrzeganie i świadomość pewnymi „atrakcjami” czy odwracającymi uwagę od istoty rzeczy dramatami, w stylu rzymskich władców z ich sprawdzoną maksymą „chleba i igrzysk”. Od jakiegoś czasu lansowany feminizm łączy się natomiast z kobiecością i tak zwaną „mocą Bogini”, i moim zdaniem ma być wykorzystana po wielotysięcznej dominacji patriarchatu, do zmiany nadrzędności płci bóstwa (z męskiego Boga na żeńską Boginię).
Według niektórych pisarzy takich jak: Zecharia Sitchin lub David Icke, zostaliśmy częściowo stworzeni przez Anunnaki. Według nich gado- ludzie wciąż są na Ziemi, a nawet nami rządzą . Pewne rasy i ich odmiany mają żyć w podziemnym świecie( Agarti). Inne w najróżniejszy sposób kontrolują w zasadzie wszystko, od przywódców krajów i religii, do pogody( Haarp) .
Sądzę, a nawet jestem pewien, że oni są wśród nas i jestem przekonany, że ci z nich, którzy pozostali, ewoluowali , aby się wmieszać w ludzki tłum i zaaklimatyzować do zmieniających się warunków na Ziemi. Zaś Igigi jako upadli aniołowie z czasem zaczęli być utożsamiani z Szatanem lub z najpopularniejszym w kulturze ludowej „upadłym aniołem” Lucyferem.
Lucyfer (potocznie także Lucyper, łac. lux: światło oraz ferre: nieść - niosący światło) - we współczesnej oraz późnośredniowiecznej myśli chrześcijańskiej, był to jak wspomniałem jeden z „ upadłych aniołów”. Termin Lucyfer stosowano przez astrologów do określania „Gwiazdy Porannej”, czyli planety Wenus widocznej nad horyzontem przed wschodem i tuż po zachodzie Słońca. Było to prawdopodobnie wynikłe z dosłownego tłumaczenia greckich słów eosphoros (eώσφορος) – "niosący świt" lub phosphoros (Φώσφορος) – "niosący światło". W 2 Piotr 1: 19 „I mamy mocniejszą mowę prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnym miejscu świecącej, dobrze czynicie, ażeby dzień oświtnął, i jutrzenka (lucyfer) weszła w sercach waszych."A w Księdze Izajasza 14,12.
W oryginalnym tekście hebrajskim występuje ono jako helel ben-szachar (הילל בן שחר po hebrajsku). Helel oznacza planetę Wenus, zaś ben-szachar to świetlisty syn poranka. Tak więc jak wynika z hymnu Carmen aurorae, św. Lucyfer, do czwartego wieku, nie ma związku pomiędzy diabłem i Lucyferem. Symbolizm diabelskości i światłości przejawia się nawet w zdać by się mogło mało istotnych znaczeniach, nawet w popularnych imionach. I tak na przykład imię Ilona to węgierska forma imienia Helena; dużo wiadomości o Helenach stosuje się także do Ilon. Według imiennika, tajemne znaczenie tego imienia jest jednak nieco odmienne od Heleny. Sprawia to nagromadzenie w imieniu Ilona dźwięków l, n oraz i które w ezoterycznym kodzie kojarzą się z energiami Księżyca i Neptuna, a więc tak jak w przypadku księżyca najjaśniejszym obiektem nocnego nieba, ale także w przypadku Neptuna bardziej jednak z ciemnością nocną, senną i mglistą stroną życia. Ilona - to brzmi jak imię strażniczek tajemnic, nimf opiekujących się źródłami i leśnych boginek. Imię to wydaje się nasączone wodą i nasycone zielenią. Liczbą tego imienia jest ósemka, co oznacza, że mimo owej zwiewności zawartej w dźwiękach imienia Ilony świadomie wybierają życie surowe i odpowiedzialne. Nie uciekają od obowiązków chętnie podejmują się jakichś poważnych funkcji, skłonne są do poświęceń i dawania przykładu innym. Podobno Ilony po prostu nie lubią, kiedy w życiu układa im się zbyt lekko. Pod tym względem Ilona przypomina inną wodną ósemkę – Wandę. Wanda w Polskiej kulturze kojarzy się z niemal mityczną patriotką, która ginie za swe przekonania, lecz to nie jest prawda, że Wanda utopiła się w Wiśle, aby nie wyjść za mąż za Niemca. Po pierwsze Niemców jako takich wówczas jeszcze nie było, po drugie według pewnych relacji, w tym Kronik Wincentego Kadłubka, to właśnie ten germański wódz po przegranej bitwie z Wandą i jej wojskiem popełnił samobójstwo. A po trzecie zarówno imię Wanda, jak i lud którym ona rządziła to nie Polacy, ale germańsko-skandynawskie plemię Wandalów. Ale wracając do diabelskiego tematu i imion. Jak wspomniałem Ilona jest to forma imienia Helena , Helena to imię pochodzenia greckiego. Są to jednak aż dwa słowa brzmiące helene (różnie akcentowane), od słów hele (blask), helane (pochodnia) lub selene (księżyc). Nazwą helene określano również kosz trzcinowy niesiony w procesji podczas święta zwanego helenoforiami (czyli procesje , w których panny niosły do świątyni Artemidy kołacze), jak i wspomniane wyżej hebrajskie znaczenie tego słowa jako helel ben-szachar (הילל בן שחר po hebrajsku). Tak jak wspomniałem Helel oznacza planetę Wenus, zaś ben-szachar to świetlisty syn poranka .Wszystko ładnie, ale Hel (Hella, Hlle) jest to też nawiązanie do imienia Helena i do Hellenów jako Greków związanych z bogiem Apollinem , który miałby podróżować na daleką północ do swych braci też jak Helleni niebieskookich blondynów ( teoria linji „ ley lines”). W mitologii nordyckiej Hel jest władczynią krainy zmarłych i jest symbolem śmierci naturalnej - Niflheimu (niekiedy utożsamianej z piekłem), jest personifikacją śmierci. Ale to nie wszystko, jedna z owych łączących obiekty kultur megalitycznych linia przecinając między innymi takie miejsca jak wyrocznie Apollina w Delfach biegnie do skandynawskich miejsc mocy przez takie miasta jak Gniezno, Częstochowę i Kraków, gdzie w czasach przedsłowiańskich rządy swe sprawowała Wanda córka Kraka (o czym piszę w innym miejscu).W grocie pod Wawelem (skojarzenie z wejściem do piekieł) według legendy miał mieszkać smok, podobnie jak w pępku świata w Delfach Apollo, tak bliższy nam kulturowo Krak zabija gada pytona, będącego czymś pośrednim między smokiem a wężem. Bratem Hel z mitologii nordyckiej jest wąż Jormungand ( drugim bratem był wilk Fenrir ). Ten wąż do złudzenia przypomina starotestamentowego węża, który namówił Ewę do zerwania owocu z drzewa wiedzy. Podobny do sumeryjskiego Enkiego, tożsamy z Prometeuszem, a tym samym znów z Lucyferem (niosący światło), to Majańsko Aztecki Pierzasty wąż Quetzalcoatl urodzony przez boginię-dziewicę Coatlicue (jego bratem-bliźniakiem był Xolotl, w mitologii nordyckiej gigantyczny wąż opasujący Midgard - świat zamieszkiwany przez ludzi), otaczał cały świat i mógł ugryźć własny ogon (analogia do niekończącej się wieczności).Jormungand był największym przeciwnikiem boga Thora czyli boga burzy i piorunów, tak jak Zeus, Jahwe, Perun, Jowisz, Set, Taranis itp. itd. bóg sił witalnych,. W dniu zmierzchu bogów (sąd ostateczny) wyłoni się z oceanu i zacznie wypluwać z siebie jad, truciznę, która pokryje ziemię i niebo. Wówczas jego odwieczny wróg Thor-Jahwe przybędzie, aby z nim walczyć. Na równinie Vigrid bóg pokona węża, ale zanim zada ostateczny cios, zostanie otruty jego jadem.
Tak jak wspominałem Prometeusz jak i Lucyfer znaczy” świetlisty” lub” niosący światło”, w tym kontekście jednak jako wiedzę. Zakon Iluminatów od łacińskiego illuminatus – to również znaczy oświecony . Symbolem stowarzyszenia była Minerwa jako Sofia, z gr. znaczy również mądrość , wiedza pod postacią sowy. Niektóre odłamy tego ruchu za patrona mają również Lucyfera. I jest to ten sam osobnik, który namawiał biblijną Ewę do spożycia owocu wiedzy. O rywalizacji lub czasem współpracy Boga z Szatanem możemy się dowiedzieć czytając Księgę Joba, gdzie w kilku rozmowach, szatana określanego jako boskiego syna, Bóg nakazuje Szatanowi zrujnować i okaleczyć bogobojnego Joba Księga Joba 1, 6-22 2 1-13.
Odwrotną sytuacją jest wydarzenie, gdy wąż namawia Ewę do grzechu, wraz c ciekawym faktem okłamania pierwszych ludzi przez samego Boga, który zapewniał ich, że owoce z drzewa wiedzy są dla nich zatrute i na pewno po ich zjedzeniu umrą . Księga Rodzaju 3: 3-13 3„tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli, 4 Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie! 5 Ale wie Bóg, że , gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło.6 Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią; a on zjadł. 7 A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski.8 Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Boga Jahwe przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Bogiem Jahwe wśród drzew ogrodu. 9 Bóg Jahwe zawołał na mężczyznę i zapytał go: Gdzie jesteś? 10 On odpowiedział: Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się. 11 Rzekł Bóg: Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść? 12 Mężczyzna odpowiedział: Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem”.
Adam nie był jednak tak jak twierdzi Biblia pierwszym człowiekiem na Ziemi, ale była nią właśnie pierwsza „feministka” Lilith. Kościół opisuje ją jako demona, gdyż śmiała się przeciwstawić bóstwu, które według tradycji miało ją stworzyć. Podobnie ma się rzecz na przykład z Pandorą, która we wczesnej mitologii Hellenistycznej jest przedstawiana jako kobieta niosąca ludziom nadzieję, lecz obecne wersje tego mitu zostały zmienione przez teologów kościoła bizantyjskiego, aby Pandora nie mogła konkurować z Marią matką Jezusa.
Tak więc wąż Lucyfer namawiający Ewę do zerwania feralnego owocu chciał dla pierwszych ludzi dobrze. Lucyfer jako niosący światło to jednocześnie określany podobnym mianem mitologiczny Prometeusz, który jako mędrzec miał podarować stworzonym przez siebie ludziom wiedzę pod postacią symbolicznego ognia. To również Egipski bóg mądrości Thot, jak i sumeryjski Enki.
Antropozofia uznaje Lucyfera za brata Chrystusa, który był inspiratorem religii orientalnych, jak buddyzm i hinduizm. Reprezentuje on erotykę, literaturę, prostą technikę, idee poprawy ziemskiego świata, jak demokracja czy ekologizm. Jest demonem słabszym od Arymana. W mitologii greckiej tak jak wspomniałem tym, który stworzył ludzi był Prometeusz (niosący światło, czyli również najpiękniejszy z aniołów - Lucyfer późniejszy kochanek Lilith itd. itd.). Prometeusz miał również zwierzchnika o osobie gromowładnego boga burzy Zeusa wel Jahwe, który ukarał Prometeusza za podarowanie ludziom ognia (w domyśle wiedzy), przykuwając do Kaukaskiej skały. W apokryficznej Księdze Henocha, jak wspominam wyżej, można przeczytać, że „bóg” miał oznajmić po długim wyliczaniu czego „upadli aniołowie” nauczyli ludzi (ludzkie kobiety), że ci ludzie „zginą, gdyż za dużo wiedzą”. Choć w chrześcijaństwie Lucyfer pojawia się po raz pierwszy w Wulgatcie( łaciński przekład Biblii dokonany w IV wieku. n.e. przez św. Hieronima ze Strydonu), pod innymi imionami występuje on we wszystkich religiach czy kulturach i to częściej w pozytywnej niż w negatywnej formie. Chrześcijaństwo widzi zło w postaci osobowej, przypisując zło Lucyferowi. Biblia uznaje przy tym, iż przed swym upadkiem Lucyfer był aniołem najwyższej rangi w niebie. Nazywany był więc synem Boga ( Księga Joba ) oraz synem Jutrzenki ( planeta Wenus). Pierwotnie mówi się też na niego „Ten, który niesie światło”(w domyśle wiedzę).
Jeszcze więcej można dowiedzieć się z przekazów Ellen G. White, prorokini Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Według niej Lucyfer dzięki swej randze miał szacunek u wielu aniołów, jednakże przyczyną dla której znienawidził Boga było to, że Bóg w tym przypadku personifikowany jako Jezus mógł poznać tajemnice Wszechmocnego, zaś Lucyfer nie. To właśnie jak oznajmiała Ellen G. White pierwszy raz w historii wszechświata zrodziło zło i niezadowolenie. Z czystej zazdrości Lucyfer zaczął poszukiwać popleczników, którzy pomogliby mu w rozpoczęciu buntu przeciwko Bogu (upadli aniołowie). Według Ellen G. White prawdziwą intencją Lucyfera było jednak wywyższenie siebie ponad najwyższego Boga. Zaczął więc oszukiwać aniołów twierdząc, że dekalog Boga zniewala wszystkie jego dzieci. Działając pod płaszczem fałszywych intencji nakłonił wielu aniołów do sprzeciwu przeciwko reżimowi Boga.
Większość spośród aniołów, które sprzeciwiły się Wszechmocnemu stanowiły te, które do Lucyfera żywiły największy szacunek. Jednakże według proroka Adwentystów już od początku Bóg o wszystkim wiedział. Bóg nie wypędza Lucyfera z niebios, daje jemu czas, na oczekiwanie powrotu Jezusa na Ziemię, aby Lucyfer miał szanse okazania skruchy, a tym samym uzyskania wybaczenia. W pismach Ellen White znajdują się twierdzenia sprzeczne z Biblią. Rodzi się więc pytanie, kim był anioł który od początku do końca był źródłem wizji Ellen White? Bo niewątpliwie były to jakieś widzenia, czy jak byśmy to dziś powiedzieli channelingi. Lucyfer tak jak Neron, Kain, Judasz, Hitler i Fleischmann, był też jednym z demonów które przemawiały przez Anneliese Michel. Jakby to ujęły wszelkie ortodoksyjne religie „szatan nie działa jawnie”. Nie przychodzi on do człowieka i nie przedstawia się jemu, chyba że tak jak w „Fauście”, sam człowiek się na taki kontakt godzi. Tak czy inaczej, tak jak dalej głosi Ellen White wielu aniołów namawiało Lucyfera, aby powrócił do Boga, mimo to ten uparcie temu się sprzeciwiał. Jednocześnie Bóg widział, że zło jakie tworzy Lucyfer i grzech z upływem czasu dojrzewają. Według Ellen G. Lucyfer oprócz aniołów poszukiwał jeszcze innych sprzymierzeńców, podróżował po wielu światach, jednakże wiele razy mu odmawiano, choć niektóre z istot przyłączyły się do niego. Zarówno według przekazów Biblijnych jak i apokryficznych, Lucyferowi do jego rebelii udało się nakłonić aż jedną trzecią aniołów . Po wielu dawanych Lucyferowi szansach na powrót do Boga, on nie skorzystał z żadnej. Dlatego też Lucyfer przegrał i wraz z innymi upadłymi aniołami został zepchnięty na ziemię. To wszystko według Ellen White działo się jeszcze przed stworzeniem człowieka. Od tamtego czasu, czyli wg White od 6000 lat, toczy się nieustanna walka między siłami dobra a siłami zła. W roku 2000 nastąpił przełom, początkujący siódme tysiąclecie wojny niebieskiej. Wojna ta zakończyć się ma Armageddonem. Z hebrajskiego sanskrytu Har-megido oznacza miejsce ostatecznej bitwy między armią Lucyfera a armią Boga dowodzoną przez archanioła Michała. Wiara judo- chrześcijańska, a szczególnie kreacjonistów, również głosi o nadchodzącym krachu i kataklizmie, lecz nie jako koniec kolejnej ery ( Era Ryb, a u kultur Ameryki środkowej i południowej „Koniec 5 Słońca” ), ale koniec świata jako takiego, który według nich miałby zacząć się tylko około 6000 lat temu (u Żydów około 7000 lat).
Według innych sekt, wszystko co się dzieje na ziemi jest czasowo ograniczone pewnym „Boskim planem”, gdzie na przykład Bóg pozwolił mieć władzę Szatanowi przez 6000 lat, od czasów stworzenia Adama. Teraz mielibyśmy jednak zbliżać się do końca tego okresu, co miałoby oznaczać koniec szatańskiej dominacji. Zaś z ponownym przyjściem Jezusa miałby zacząć się nowy tysiącletni „zarząd siódmego dnia”.
Jednak nawet według niektórych ewolucjonistów wiek Ziemi wzrasta nieproporcjonalnie do upływających lat. W XVIII w. nauczali oni, że ziemia ma tylko siedemdziesiąt tysięcy lat. Na początku XX w. miała już dwa miliardy lat. Natomiast w 1969 r. twierdzono, że ma więcej, bo trzy i pół miliarda lat. Co prawda po cichu, ale już dzisiaj mówi się że ma 4,6 miliarda lat.
Niektórzy, powołując się nadal na Pismo Święte głoszą , że Ziemia ma około 6000 lat. Dowodów dlaczego 6000 lat upatrują oni między innymi w twierdzeniach irlandskiego biskupa Jamesa Usshera (doktora Kościoła Chrześcijańskiego), który obliczył dokładnie datę stworzenia. Stało się to jego zdaniem (zgodnie z Biblią) - w niedzielę 23 października o godzinie 21 w roku 4004 przed naszą erą. Biskup dokonał tego fenomenalnego odkrycia dodając czasy życia patriarchów od Adama do Jezusa Chrystusa : Biblioteka Watykańska - Komentarze do księgi rodzaju # 9063 i „Encyklopedia Universalis". Według "Doktora Kościoła" Agostino Invegesa, który obliczył, że szósty dzień stworzenia to piątek 25 marca i że w tym właśnie dniu Bóg stworzył Adama o świcie, wypędzenie Adama i Ewy z raju miało miejsce o 4 godzinie po południu w piątek 1 kwietnia ?
Tak więc owa wiara zasadniczo nie mieści się nie tylko w szeregu nauk ścisłych, ale również i pale astronautycznych, tak więc i postać Lucyfera widziana oczyma tych samych sekt czy religii w najlepszym razie musi być bardzo nieścisła i zamazana. Lucyfer w Chrześcijaństwie jest twórcą zła - świadczyć o tym mają doświadczenia, jakie zdobywają egzorcyści.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna -> „PIĄTE SŁOŃCE” Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin