Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna www.armagedonuczas.fora.pl
NIEZNANY ŚWIAT,PRZEPOWIEDNIE.PIĄTE SŁOŃCE,ROK 2012,REINKARNACJA, KONSPIRACJA,MEDYCYNA ALTERNATYWNA, ENERGIE ITP.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ŚWIATY ALTERNATYWNE

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna -> Ziemia i Kosmos
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tadeo
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:35, 30 Gru 2010    Temat postu: ŚWIATY ALTERNATYWNE

Amerykańscy naukowcy wyliczyli, ile we wszechświecie może być światów alternatywnych. W prasie naukowej podają wynik, zaznaczając, że nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie tak dużej liczby.
Zgodnie z najnowszymi teoriami nasz wszechświat jest tylko jednym z wielu, jakie powstały podczas narodzin kosmosu w Wielkim Wybuchu niecałe 14 miliardów lat temu. Na to, że żyjemy tylko w jednym z takich wszechświatów wskazuje zjawisko tzw. inflacji, czyli błyskawicznego rozszerzania się kosmosu we wczesnym etapie rozwoju.

Znani amerykańscy naukowcy rosyjskiego pochodzenia Andriej Linde i Witalij Wanczurin wyliczyli, ile wynosi liczba wszystkich możliwych wszechświatów: ich zdaniem jest to 10 do potęgi 10 do potęgi 10 do potęgi 7 (10^10^10^7).

To znacznie więcej niż atomów w obserwowalnym przez nas kosmosie. Zer w tej liczbie jest tak dużo, że nikt nie byłby w stanie jej zapisać, nawet gdyby nie robił nic innego przez całe życie. Wyliczenia Lindego i Wanczurina zamieszcza publikacja biblioteki amerykańskiego Uniwersytetu Cornella.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tadeo
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:52, 27 Mar 2011    Temat postu:

Istota zagadnienia, a w zasadzie zagadnień nowożytnej fizyki, gdzie z jednej strony można by powiedzieć „im dalej w las tym więcej drzew”, lecz sami przecież kiedyś weszliśmy do tego lasu, a więc słusznym jest szukanie z niego drogi wyjścia, tym bardziej, że nie chcemy lub z innych względów nie potrafimy już wracać do miejsca, kiedy po raz pierwszy zadaliśmy fundamentalne pytania o naszym istnieniu we wszystkim nas otaczającym.
Mimo wszystko w głębi chcę wierzyć w unifikujące to wszystko prawidło, choć tak jak słusznie tutaj było powiedziane takim prawidłem równie dobrze mógłby być jego brak, na zasadzie, iż „nawet ateista wierzy, gdyż wierzy on, że w coś nie wierzy”.
I tak jak wielokrotnie o tym wspominałem nauki ścisłe w dużej mierze podobne są „odliczaniu ilości diabłów na główce od szpilki”, lecz w wielu przypadkach może to być słuszniejsze od dogmatycznego założenia, że diabła wcale nie ma lub w jednakowym stopniu, że on bezwzględnie istnieje.
Skłaniam się do koncepcji, iż przy egzystencji występuje również motywacja, a z motywacją w parze idzie kreacja lub stagnacja zależnie od motywacji w istnieniu.
Jednym słowem według mnie istnieć powinna nieskończona mnogość tak wyliczalnych jak i całkiem chaotycznych, choć w tym przypadku zależnie od swej chaotyczności mogących istnieć jedynie mgnienie ułamka czasu wszechświatów.
„Paradoksalne jest to, że im bardziej podstawowe i fundamentalne aspekty materii są badane, tym bardziej abstrakcyjne stają się rozważania nad nimi! Jeden z największych matematyków w XIX wieku, Alferd North Whitehead, powiedział, że matematyka na swoim najgłębszym poziomie jest nierozdzielna z fizyką na jej najgłębszym poziomie.

Można wierzyć, że u podstaw fizyki leży niewielki zbiór podstawowych zasad, mogących być wyrażonych prostym językiem, bez konieczności odwoływania się do matematyki. I że z tych zasad, wyrażonych już w formie eleganckiego równania matematycznego, lub zestawu równań, będzie można odtworzyć otaczający nas świat z całym bogactwem zjawisk fizycznych oraz jego przeszłością i przyszłością. I w końcu można wierzyć, że te zasady określające istotę Natury zostaną przez nas kiedyś odkryte.

Ale prawdopodobnym też jest, być może nawet bardziej, że świat jest jakościowo nieskończony i tym samym "niewyczerpywalny" poznawczo, że nigdy nie dojdziemy do końca ani że takiego końca w ogóle nie ma ( brzmi to dosyć pesymistycznie, ale z drugiej strony spróbujmy sobie wyobrazić nudę świata całkowicie znanego i nie kryjącego żadnych tajemnic! ).
Einstein kiedyś powiedział: "Przyroda pokazuje nam tylko ogon lwa. Wierzę jednak, że na jego końcu znajduje się lew, jeżeli nawet z powodu jego olbrzymich rozmiarów nie możemy zobaczyć zwierzęcia w całości."
I właśnie jeśli nie można znaleźć „konkretów”, cała nowożytna fizyka jest tylko nauką teoretyczną, ja na przykład ze swej strony widzę jedynie w niektórych jej aspektach podobieństwa do pewnych mistyczno- religijno- doznaniowych odczuć tak obecnie jak i w przeszłości istniejących osób będących w pewnych mistyczno-szamańskich kręgach, co może być poszlaką, iż pewne domniemania szczególnie Fizyki Strun choć, niczego nie dowodzą jednak też nie zaprzeczają istnienia od wieków powtarzanych ideologii np. o „eterze” czy o planowym stwarzaniu wszechświata, wszechświatów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tadeo
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:03, 27 Mar 2011    Temat postu:

Moim zdaniem powoływanie się do archaicznych już obecnie w kwestii powszechności teorii względności Einsteina i prac Newtona. Nie umniejszając oczywiście roli tych dwóch odkrywców w rozwój fizyki, to teorie Newtona są czymś innym niż teoria pola.
„Przez ostatnie 50 lat ogólna teoria względności i teoria kwantowa były w stanie zimnej wojny. Każda z nich rozwijała się niezależnie od drugiej i każda miała na swym koncie niekwestionowane sukcesy, o ile pozostawała na swoim terenie. Te dwie teorie muszą się jednak spotkać w chwili Wielkiego Wybuchu, kiedy siła grawitacji i temperatura były tak olbrzymie, że nawet cząstki elementarne musiały ulec rozerwaniu. Przy takich energiach teoria Einsteina staje się bezużyteczna, ustępując pola teorii kwantowej. Efekty kwantowe zaczynają przeważać nad efektami ogólnej teorii względności przy temperaturze 1032 kelwinów, czyli bilion bilionów razy gorętszej niż temperatura panująca w centrum wybuchającej bomby wodorowej. Innymi słowy, tajemnica Wielkiego Wybuchu leży w połączeniu tych dwóch teorii w teorię wszystkiego, która zawierałaby je obie.”
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna -> Ziemia i Kosmos Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin