Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna www.armagedonuczas.fora.pl
NIEZNANY ŚWIAT,PRZEPOWIEDNIE.PIĄTE SŁOŃCE,ROK 2012,REINKARNACJA, KONSPIRACJA,MEDYCYNA ALTERNATYWNA, ENERGIE ITP.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

POWIEŚĆ pod tytułem KRONIKA SILNIEJSZYCH

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna -> Nasza twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tadeo
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:16, 07 Cze 2012    Temat postu: POWIEŚĆ pod tytułem KRONIKA SILNIEJSZYCH

Tę książkę dedykuję mojej żonie, Danucie
Która nadal pozostaje, mym monarchą.
Teraz jest ona moim przyjacielem,
choć kiedyś, jako jednego ze swych
poddanych, nawet nie dostrzegała.



KRONIKA SILNIEJSZYCH


QUIA NOMINOR LEO






( 1 ) „Gdy, na wysokości niebo nie miało imienia,
A ziemia poniżej nie była jeszcze nazwana;
Istniał tylko APSU, ich pierwotny rodzic,
MUMMU i TIAMAT - zrodziła ich wszystkich;
Ich wody były razem zmieszane.


„3. I rzekł Bóg: Niech stanie się światłość.
I stała się światłość.
4. I widział Bóg, że światłość była dobra.
Oddzielił wtedy Bóg światłość od ciemności.”


I stało się, że Eros rozpalił płomień miłości
w sercach Mroku i Nocy.
I narodziła się Jasność i Dzień radość
powstającego świata, a w raz z nim
nimfy Hesperydy.




( 2 )
„Dam światu pokornego prymitywa;
Będzie zwał się Człowiek Ziemi.
Stworzę prymitywnego robotnika;
Powołam go do służby bogom,
Żeby mogli odetchnąć.”



„26.Potem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka
na obraz nasz, podobnego do nas i niech panuje
nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios,
i nad bydłem, i nad całą ziemią, i nad wszelkim
płazem pełzającym po ziemi.”



Kiedy Prometeusz postanowił stworzyć ludzi,
którzy mogliby cieszyć się darami ziemi.
Wziął grudkę gliny, zwilżył ją wodą,
i ukształtował w swych boskich palcach człowieka.
A na prośbę Prometeusza boska Atena tchnęła
życie w martwe ciała ludzi.





( 3 )
„Mój ukochany spotkał mnie,
cieszył się mną, cieszył się wraz ze mną.
Brat powiódł mnie do swojego domu,
położył mnie na słodkim łożu.
Mój brat o najjaśniejszym obliczu
W zgodzie ze mną pieścił mnie językiem
Pięćdziesiąt razy”

„11. Abraham zaś odpowiedział: Powiedziałem sobie:
Zaiste, nie ma bojaźni Bożej na tym miejscu i zabiją
mnie z powodu żony mojej.
12. Zresztą ona jest naprawdę siostrą moją, jest córką ojca mojego,
choć nie córką matki mojej; pomimo to została żoną moją.”


Gdy Dzeus osiągnął męski wiek, musiał stanąć do walki
Ze swym ojcem Kronosem. Kiedy więc Rea podała mężowi napój wymiotny,
A gdy on wypluł ze swego wnętrza, najpierw ów głaz, który Dzeus cisnął w dolinę
Pytho gdzie ludzie ustalili w nim pępek Ziemi, następnie z trzewi Kronosa wyskoczyła
Piątka Dzeusowego rodzeństwa Posejdon, Hades i trzy siostry Dzeusa Hestia jak i dwie późniejsze jego żony Demeter i Hera.





( 4 )
„Rzuć okiem mój przyjacielu na wygląd tej ziemi!
Kraj w dole przeobraził się w zmarszczkę.
Przestwór morza w koszyk do chleba.
Kiedy podnieśli go w górę na trzecie beru,
Orzeł mówił do Etany:
-Patrz, mój przyjacielu, jak wygląda ta ziemia!
Ta ziemia zmieniła się w dołek ogrodnika”
„W końcu, gdy się rozejrzałem wokół, Ziemia przepadła,
i nie mogłem sycić oczu morzem szerokim.”


„Patrzyłem, a oto była tam istota podobna do postaci człowieka;
w dół od tego, co wyglądało na jego biodra, było coś
co przypominało połysk stopu złota ze srebrem.
Wyciągnął coś w rodzaju ręki
i uchwycił mnie za włosy na głowie,
a duch podniósł mnie w górę między ziemię a niebo.


Gdy synowie Gai wdzierali się na Olimp Dzeus gromowładny
Nakazał swej córce Atenie, aby sprowadziła na Olimp człowieka.
Znał bowiem Dzeus wyrocznie przedwieczną odkrytą przed nim,
przez najmądrzejszego z bogów Prometeusza, że jedynie z pomocą
śmiertelnego bohatera przezwyciężą ataki.




( 5 )
„Kiedy planeta tronu nieba się rozjaśni,
nastąpią deszcze i powodzie.
Gdy Niburu osiągnie swoje perygeum,
Bogowie obdarzą pokojem;
Zmartwienia odejdą.”


„Pan i narzędzia jego grozy, aby zniszczyć ziemię.
Dlatego sprawi, że niebiosa zadrżą,
a ziemia ruszy się ze swego miejsca,
kiedy Pan Zastępów będzie przechodził
w dniu płomiennego jego gniewu.”


Gaja dała życie Gigantom, by oswobodzili dawnych bogów.
W ich żyłach płynęły krople krwi Uranosa, które zrosiły
niegdyś Ziemię, gdy spadał on w otchłanie Tartaru.
Pod potężnymi Gigantami drżała Ziemia, skały pękały.
Strach padł na wszystko, co wtedy żyło.



PRAWDA





Nieodgadniona prawdo - czy słowem czerstwym jesteś - przeszłości wspomnieniem.
Miłości Boskiej esencją - zbawiennym pragnieniem.
Czy do wieczności dążysz - czy kresu żywota.
-Pocieszasz nas czy uczysz - w swych prawideł splotach.
Niezmienna stale jesteś - i w przód przewidziana.
-Lub korzyść tobie sprawi - pozytywna zmiana.
Ślepą wiarą - pokorą kościelnych dogmatów.
Wiedzą tajemną - przenikania się Światów.
Czy karuzeli wcieleń - energią przeżytą.
Lub w nas Boskiej mocy - częścią nieodkrytą.
-Zgłębić ciebie nie sposób - czy liniałem zmierzyć.
-Jedyne, co mogę tylko - to w ciebie uwierzyć.
Gdy pragnień ostoją bywasz - i życia osłodą.
Lecz pchasz często do zbrodni - i jesteś niezgodą
-Zło i dobro na równi - trzymając w połowie
Jak noc i dzień pospoły - znajdują się w dobie.
-Ważna myśl w tym być musi - przemyślnie schowana.
Aby bez trwogi kroczyć - w zasad twych arkana.
Cierpień życia w pokorze - bagażu nieść brzemię.
Lub w trwaniach swych - raz po raz -gromadząc swe mienie.
-Po wielokroć odkryta - lecz wciąż nienazwana.
W tysiącach imion zawarta - a jednak nieznana.
-Tu to czy też w niebiesiech - szukam cię od nowa.
Jakby w przeznaczeń ciągu długim - tkwiła jakaś zmowa.
-Na wzór Syzyfa głazu - Atlasa udręki.
Zeusa zmartwychwstań wiecznych - i Chirona męki.
Wątroby Prometeusza - przez ptaka dziobanej.
Czy Pana smutnych westchnień do dziewic tysiąca.
-Gdy swą flecią muzykę w kniejach gra bez końca.
-Lecz nadejść kiedyś musi - wybawienia pora.
Gdy niestraszna już będzie - śmierci sucha zmora.
I narodzin bólu - już nigdy nie będzie.
-Gdy niby nigdzie - a będziemy wszędzie.
W każdej cząstce wszystkiego - będziemy spisani.
Nawet w życiu swym będąc – mało, komu znani.
-By koledż kończąc najwyższy - jak heros swe prace.
Na niebiańskim posłaniu - gwiezdne puszczać race.


PIRAEUS


SŁOWO WSTĘPNE


Myślę, że gdybym nie napisał tej książki i tak zostałaby napisana. Może kiedyś, przez
kogoś innego, może dane by mi było z nią się zapoznać. Zapewne powiedziałbym, że zawartymi w niej odpowiedziami zadaje ona jeszcze więcej pytań. Lecz zadawanie pytań nie jest wcale złe, tak jakby powiedziało to wielu, bo kto zadaje pytania, nie jest tym, kto nie wie, ale tym, kto wie, że nie wie, a to jest duża różnica. To zdać by się mogło tak małe rozróżnienie stawia nas w nieco innej pozycji do innych form życia, gdyż dowodzi chęci wiedzy, odwagi przezwyciężania formuł i dogmatów w drodze do poznania prawdy. A jest to właśnie to, co nazwałbym człowieczeństwem, bo homo sapiens jest nie tylko człowiekiem, ale powinien być człowiekiem myślącym. Jest to osoba zdążająca nie tylko do poznania otaczającego go świata, ale przede wszystkim swego miejsca w tym świecie. Ja już wiem, że wielu z tych ludzi, którzy stanęli na mej drodze życia, ma swoje cele. Często inne od moich dążenia, czy priorytety. Dlatego już nie staram się im narzucać swej woli, ani nie mam pretensji, że nie widzą tego, co ja., Bo cóż, jeśli to nie oni a właśnie ja jestem w błędzie? Albo jeśli prawda ma tak wiele swych oblicz, ile jest istot na świecie?
Książka, którą napisałem jest owocem 28 lat moich przemyśleń. I choć ktoś może powie
tak, jak słyszałem to już wielokrotnie, że nie jest moim zawodem lub specjalizacją, aby wchodzić do ogródka teologów, filozofów czy historyków, odpowiadam im - a czemu nie? Czyż moje ponad dwadzieścia lat studiów nad tematem są gorsze i powinny być mierzone w jakiejś innej skali niż ich lata nauki? Bo kiedy zajmiemy się etykietkami, prawami pozwalającymi mówić nielicznym przez innych nielicznych uzurpujących sobie prawo dawania głosu, to usłyszymy nie to, co byśmy chcieli, ale tylko to, co oni chcą nam powiedzieć. Niestety niewielu chce pytać i mówić, częsciej ograniczając sie jedynie do słuchania. Może jest to wynikiem utartych poglądów, że trzeba uczęszczać do uniwersytetu, aby być studentem, że leczeniem może jedynie zajmować się pracujący w szpitalu lekarz, a najlepszym teologiem jest ksiądz. Nic bardziej mylnego, gdyż tłumacząc już nawet samą definicję o wiele starszych niż nasza cywilizacja określeń takich jak filozof, historyk czy na przykład artysta, okazuje się, że już w samym określeniu są one bardziej uwarunkowane jakimiś talentami czy zdolnościami niż dyplomami kończących pewne uczelnie osób.Tak, że czy to się komuś podoba czy nie, nie bójmy się odebrać ukradzionych nam praw do bycia ludźmi. Nie uczmy się wciąż zdezaktualizowanych teorii, ale poznawajmy fakty, które jak w zabawie w głuchy telefon, tym są bliższe prawdy im wcześniejszą ich wersje znajdziemy. Ja tak właśnie zrobiłem, i żeby zrozumieć to, co mnie otacza cofnąłem się nawet o eony czasu. Uznałem, że to jest najwłaściwsza droga, gdyż w „erze specjalizacji i komercjalizacji” naszego życia, często jako taki pokorny student nawet tych najbardziej utytułowanych uniwersytetów, będąc zobligowany lojalnością, i widząc zaledwie wycinek sprawy, na pewno bym miał mniejsze szanse ujrzeć całe spektrum zagadnienia, którym się zająłem. Tak, jak wyuczony pewnych technik,
i trendów dyplomowany artysta często pozostaje tylko kopistą „Mistrza”, z którym w czasie studiów się utożsamił a nie integralnym twórcą. Moim zamiarem nie jest zabieranie komuś monopoli czy dyskredytowanie lat nauki i poglądów, intencją moją jest jedynie podzielenie się z innymi swoim rozumieniem historii świata na zasadzie luźnego dialogu. Z mojej strony w bardziej przyswajalnej formie opowieści niż nudnego pełnego wykresów, map, tablic, liczb, nazw i imion wywodu
Niedawno moja pewna bardzo dobra znajoma uświadomiła mi, że większość ludzi czytając książkę czy oglądając film, koncentruje się na zawartej tam fabule, o ile oczywiście jest ona wartka i interesująca. Mało, kto lubi napawać się treścią wywodu w stylu biuletynu statystycznego, gdzie w natłoku ważnych danych można nie zauważyć lub zgubić wiele istotnych informacji. To tak jak wybierając się na jakąś wycieczkę czasem dopiero po powrocie do domu, a często może dopiero oglądając zrobione na niej zdjęcia okazuje się, że przeoczyliśmy coś ważnego, pięknego czy istotnego dla nas. Żałując, że nie byliśmy dość uważni, tylko w niewielu przypadkach decydujemy się na powtórzenie naszej wyprawy.
Tak, więc znajdując wiele racji w wypowiedzi owej znajomej i wiedząc jak mało przyswajalne było kilka moich poprzednich prób dotarcia do szerszego grona odbiorców, teraz wybrałem taką formę, w której starałem się poprzez przeżycia mych bohaterów spróbować przybliżyć pewne, jak mi się zdaje ważne, fakty. Tak jak wspomniałem wyżej, nauczyłem się już, że jeśli nawet z jakiegoś powodu miałbym mieć szanse widzieć część dotyczącej mnie prawdy, może ona i na pewno jest odmienna od prawd innych. Nie wiem natomiast, w jak dużym stopniu prawda ta może się zazębiać lub być pokrewna z życiem i dążeniami innych. Więc nauczony przeszłością w tym opracowaniu starałem się być, bardziej uniwersalny, co do aspektów prawdopodobnie dotyczących większość, jeśli nie wszystkich ludzi. Oczywiście wiem, że będą i tacy, którzy czy to ze strachu, przekory lub niezrozumienia, zdyskredytują lub ośmieszą to, o czym próbuję mówić. Ja jednak wierząc, że czasem może to moje pisanie być ważniejsze niż cokolwiek innego, jeśli i tym razem się nie powiedzie zapewne spruję jeszcze raz.
W tym opracowaniu owe już od dawna znane uczonym zarówno prawdy, jak i domniemania, które szczęśliwie udało mi się zestawić jakiś czas temu z luźnych faktów wielu dziedzin życia, stają się konstrukcją, na której zbudowałem fabułę książki. Może ta moja nowa próba i
wymyślona do tego celu fabuła mogłaby być jeszcze lepsza, bardziej śmieszna lub bardziej ciekawa.
Może moje intencje zapoznania czytelnika z tematem na podstawie niejednokrotnie prawie dosłownych relacji z dyskusji między zwolennikami wielu odmiennych poglądów kultur czy religii. Własnych przeżyć, lub na przykład sesji hipnotycznych w których uczestniczyłem, a które wtłoczyłem w dialogi i przemyślenia bohaterów mej książki, nie w pełni przekazują ogrom i złożoność zagadnienia. Bo choć właśnie część tych wszystkich, zdarzeń, związków i zależności, zdarzyła się naprawdę, ja oczywiście nie mając prawa ich ujawniać i postarałem się, zrobić tak aby one pozostawały nie rozpoznawalne. Tak więc wszystkie narracje i zależności osób, do miejsc, zdarzeń i imion jeśli nawet są to są one przypadkowe. Ja osobiście zawsze przedkładając treść nad formą sądzę, że mimo tych zmian i skrótów, owa pozycja godna jest zapoznania się z nią, aby samemu móc utożsamić się z zagadnieniami, na które chciałem zwrócić uwagę. Mimo, że też czerpałem swą „wiedzę z tradycyjnej książkowej formy, często właśnie z tych czasem nużących naukowych i pół naukowych opracowań, nie wiem, czy jeśli byłoby to nawet możliwe, byłby sens podać tu choćby część dotyczących tematyki tej książki bibliografii. Sądzę jednak, że w dobie światowej internetowej wsi wszyscy zainteresowani tymi zagadnieniami sami, jeśli tylko zechcą, znajdą okazję odszukania wielu naukowych lub historycznych dowodów popierających zawarte w mym opowiadaniu tematy.
Podążając zaś niby cierpliwy tkacz przeplatający przez swą kanwę wielobarwne nitki, jeśli żadnej z nich nie przeoczą na koniec swej pracy, jeśli tylko zechcą i mogą to uczynić zobaczą prawidłowy wzór swej tkaniny. Może wówczas potrafią zanim będzie za późno wypolerować swój kamień prawdy, który jeśli takie jest ich przeznaczenie, on czasem powie im, kim i po co są na tym świecie.

ŻYCZĘ PRZYJEMNEJ LEKTURY, A WYTRWAŁYM ODSZUKANIA SWEGO MIEJSCA W OWYM KOSMICZNYM PLANIE.

IRENEUSZ SOSNOWSKI
( PIRAEUS )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.armagedonuczas.fora.pl Strona Główna -> Nasza twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin